Holidays

Tydzień, tyle czasu byłam na cudownych wakacjach, tyle także czasu brakuje do rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Wspomnę jedynie, że jestem podekscytowana i bardzo ciekawa tego co będzie. Mam już nawet przydzieloną klasę i plan zajęć. Ale nie o tym ta notka.

W tym roku byłam w Grecji. Były to moje drugie wakacje na tej wyspie, dokładniej mówiąc na Rodos w miejscowości Kalithea. Szczerze? Jestem zauroczoną tymi widokami, ale gdybym miała wybierać to nie pojechałabym tutaj jeszcze raz, wolałabym zwiedzić inne miejsca.

Sporo się działo przez ten czas, pływaliśmy dużo w basenie,  ale też nie zabrakło nas nad morzem. Nurkowanie z maskami >>  widziałam tam ryby różnych gatunków.

Jedzenie w hotelu? cóż powiedzmy, że ja miałam standardowo na śniadanie: chleb, jajecznice i twaróg, natomiast na obiadokolacje: spaghetti/lassagne, frytki i cacyki. Obiecałam sobie, że spróbuje czegoś nowego lecz się nie udało. Może następnym razem.

Dodam jeszcze, że jak szliśmy z hotelu na stołówkę (była w osobnym budynku) to biegało tam pełno małych kotków no i chciałam je pogłaskać lecz jak zobaczyłam jak są maltretowane przez dzieci to stwierdziłam, że nie będę im dokładać. 

I oczywiście chłopcy. Nie powiem było kilku fajnych, niestety większość to Niemcy etc i mama się ze mnie śmiała, że mam się wziąć za ten język. Zrobię to, ale nie dla tych chłopaków tylko dla siebie (I tak zostanę starą panna z Kotami)

Myślę, że mogę zaliczyć ten wyjazd do udanych. No w sumie gdyby usunąć niektóre momenty na pewno byłoby o wiele lepiej.

A jak wam minęły te wakacje?

 Żałujecie czegoś? 

Jakie macie nastawienie na nowy rok szkolny?

Ps. dodajcie mnie na snapie "bierburz" i pytajcie na asku (jeżeli mam odp na snapie to #snap). Dziękuję :)