2016/10/02

Zmiany| Zaful

Zaczął się październik przez co będzie się robić coraz chłodniej. Ja i moja odporność nie przepadamy za tym okresem pomiędzy latem a jesienią, ponieważ tak jak każdego roku tak i w tym już mniej więcej w połowie września złapało mnie przeziębienie, dlatego też nie było postów. Nie chcę się tutaj  długo tłumaczyć, ale wierzcie mi gdybym mogła to dodawałabym posty codziennie bo pomysłów mi nie brakuje, jedynie czasu na zrealizowanie wszystkiego.
Często podczas choroby dostaje takiego olśnienia "Julia, trzeba coś zrobić w swoim życiu", mam wtedy pełno pomysłów i rzeczy do zrobienia, ale nie mogę nic zrobić bo muszę leżeć w łóżku i odpoczywać żeby jak najszybciej pójść do szkoły i nie mieć dużo zaległości.

Zmiany, są złe? A może dobre? Zależy czy są one na plus czy na minus. Osobiście nie lubię kiedy zawsze jest tak samo, lubię czasami coś zmienić nawet w prostych rzeczach jak wstawanie, jedzenie śniadania czy malowanie się. Ostatnio naszło mnie żeby poszaleć trochę z moją fryzurą. Długo zastanawiałam się czy pójść w blond czy w brąz, jednak jak na razie zdecydowałam się odrobine rozjaśnić. Zobaczę jak będę się czuła, najwyżej za jakiś czas przyciemenie.
A wy? Lubicie zmiany?

Niedawno przyszła do mnie paczka z zaful, jeżeli chodzi o kontakt z podopieczna to jest mega dobry, juz po kilku godzinach miałam odpowiedź. Minusem był czas dostawy, gdyż czekałam około 3 tygodni.

 










Szara bluzka jest z dobrego materiału, jednak mam małe zastrzeżenie co do wykonania, ponieważ te srebrne kółeczka odczepiły mi się od reszty tworzywa i będę musiała to jakoś zaszyć lub przykleić :). Podobają mi się bardzo w niej rozszerzane rękawy i wiązania na bokach.

Bluzka-LINK










 

 





Czarna "hiszpanka" najbardziej przypadła mi do gustu, od razu się w niej zakochałam. Uwielbiam takie luźniejsze bluzki. Bardzo podoba mi się to, że ma odkryte ramiona. Materiał oczywiście na plus, a co do wykonania nie mam zastrzeżeń.
Choker (jak to moja mama mówi "sznurówka") mega, od dawna zamierzałam taki kupić jednak nigdzie go nie widziałam, albo nie miałam czasu.

Bluzka-LINK
Choker-LINK









2016/09/11

Back to school: Plusy chodzenia do szkoły


W związku z tym, że rok szkolny dopiero się rozpoczął wpadłam na pomysł, żeby dodać trochę pozytywnej energii. Szkoła nie jest taka zła jak się wydaje. Okej wiem, że większość nie lubi wstawać wcześnie, ale uwierzcie mi nic wam nie zaszkodzi, a nawet będziecie mieć "dłuższy dzień".
Szkoła ma swoje plusy i minusy, jednak skupmy się na tych pierwszych.

Nowe znajomości
Podczas tych 10 miesięcy poznajemy wielu ludzi, czasami rodzą się nowe przyjaźnie które mogą przetrwać całe życie. Zawsze ciekawie jest gdy ma się kogoś z kim można się pośmiać, porozmawiać.

Nowa wiedza
Jak wszyscy świetnie wiedzą do szkoły chodzi się, żeby się uczyć (niespodzianka nie?). Moim zdaniem jest to fajna sprawa bo np na historii możemy dowiedzieć się co się działo przed nami, przed naszym urodzeniem, na biologi można się dowiedzieć jak funkcjonują inne organizmy i mnóstwo innych rzeczy. 



Odżywianie
Nie wiem, może tylko u mnie tak jest, ale gdy przychodzi rok szkolny o wiele łatwiej mi jest się zdrowiej odżywiać i trzymać się diety. Jest to ogromnym plusem dla nas, dla naszego organizmu myślę, że wiele osób tu się ze mną zgodzi :).



Więcej ruchu
Jak wiadomo ruch to zdrowie! Podczas tych 10 miesięcy wielu z młodych ludzi musi iść na piechotę do szkoły lub przejść się na przystanek autobusowy, co jest bardzo zdrowe i pozytywne dla naszego organizmu. Nie oszukujmy się, niewielka część w wakacje się ruszała, uprawiała jakieś sporty.



Zorganizowanie
Na pewno większość z was ma planner lub kalendarz w którym zapisuje różne kartkówki, sprawdziany i różne inne rzeczy. Moim zdaniem jest to duży plus, dobrze jest być poukładanym i wiedzieć co trzeba w danej chwili zrobić, a kiedy ma się czas wolny. W przyszłości na pewno to się wam jak i mi przyda.



Imprezy
Jeżeli jesteście już starsi to pewnie chodziliście na różnego typu imprezy, a jak wiadomo w roku szkolnym jest tego dużo. Integracje, urodziny i imprezy bez okazji. Jest to plus dlatego, że można się wyszaleć, pobawić i nie przejmować się szkołą, ale również spędzić czas ze znajomymi/przyjaciółmi i zacieśnić więzy.

Wycieczki
W większości szkołach są różnego rodzaju wycieczki jak i wymiany zagraniczne. Uwielbiam takiego typu sprawy, można pozwiedzać różne ciekawe miejsca, poznać nowy kraj, kulturę. Poprzez zwiedzanie też się w pewnym sensie uczymy, ale myślę, że jest to o wiele przyjemniejsze niż siedzenie cały czas w ławce. 


To wszystkie plusy jakie widzę w roku szkolnym, jeżeli macie jakieś swoje pomysły to napiszcie mi w komentarzu, chętnie poczytam waszą opinie! 

zdjęcia: we heart it 

instagram: ju.latte
snap: bierburz

2016/09/04

Croatia


Wakacje jak szybko się zaczęły, tak szybko się skończyły, nie wiem nawet kiedy to minęło.
Ostatnie dni sierpnia spędziłam poza granicami Polski w Chorwacji, byłam w tym kraju już nie jeden raz i zdecydowanie polecam. Po drodze zwiedziliśmy jeszcze Pragę, Mikulov, a już po stronie Chorwackiej zajechaliśmy na plitwickie jeziora na których widoki są nieziemskie. 

Mam nadzieje, że te 10 miesięcy minie i mi i wam bardzo przyjemnie, szybko i ani się obejrzymy, a już będą kolejne wakacje. Jeszcze nie wiem jak pogodzę naukę i bloga, ale będę się starać z całych sił. Przeraża mnie 2 klasa, rozszerzenia, nauka i... tak szczerze mówiąc to wszystko...

Kilka osób pytało się na moim asku czy zrobię back to school jednak nie miałam jak, wróciłam dopiero 30.08 w nocy, więc już nie było sensu. Jednak mam pomysł, żeby zrobić post o plusach chodzenia do szkoły, żeby wnieść trochę pozytywnej energii na ten rok szkolny. Co myślicie?

Zostawiam was teraz z kilkoma zdjęciami z wyjazdu i do napisania :)











 snap-bierburz
instagram- ju.latte

2016/08/07

Motywacja ☼

 Motywacja, co to tak właściwie jest? Według wikipedii jest to: stan gotowości do podjęcia określonego działania, wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych, określający podłoże zachowań i ich zmian. Wewnętrzny stan człowieka, mający wymiar atrybutowy.
Prościej mówiąc jest to stan gotowości, siła która napędza nas do działania.

 Tak właściwie motywacja potrzebna jest w tych czasach praktycznie zawszę nawet do tych najprostszych czynności jak wstanie z łóżka, zrobienie posiłku, treningu, nauki jak i wielu innych. Społeczeństwo coraz bardziej się rozleniwia, a w szczególności młode pokolenie, bo nie oszukujmy się na pewno spędzacie czas przed laptopem, smartfonem i wiecie, że musicie coś zrobić, ale mówicie "Nie chcę mi się, zrobię potem". Jest to wina w dużej mierze naszego lenistwa, ale także braku motywacji.

Czasami mamy dni kiedy mówimy sobie "Muszę coś zmienić w swoim życiu", jesteśmy pełni energii, zapału. Jednak są też takie dni kiedy kompletnie nic nam się nie chce i tylko użalamy się nad swoim życiem. Które dni wolałabyś/wolałbyś przeżyć? Te pełne optymizmu i energii czy może na odwrót? Ja osobiście wolałabym to pierwsze. Zdaje sobie sprawę, że niektóre problemy i wydarzenia mogą nam zepsuć humor jednak nie dajmy im zapanować nad nami i nad naszą motywacją! 

To uczucie jakie towarzyszy nam w momencie ukończenia danej czynności jest nie do opisania. Największą inspiracją jesteśmy my sami, dlatego jeżeli pokażemy sobie, że potrafimy, że się nie poddajemy to poczujemy ogromną satysfakcję. 

Podsumowując, taki "kop w tyłek" jest nam potrzebny szczególnie w wieku którym żyjemy, bez ciężkiej pracy nic się nie osiągnie. Zapewne z biegiem czasu ludzie będą jeszcze bardziej leniwi niż są dotychczas, jednak mam nadzieje, że znajdzie się garstka osób zmobilizowanych do działania. 

A jakie są twoje przemyślenia co do motywacji?










                spodnie- Tk Maxx | bluzka- stradivarious | buty-?

instagram: ju.latte
snap: bierburz

2016/07/27

Holidays


  
 Już połowa wakacji praktycznie za nami (kiedy to minęło?). Przeraża mnie trochę fakt, że już za miesiąc do szkoły, a czas zleci napewno szybko. Jednak życie płynie dalej i trzeba się jakoś z tym oswoić.
   Te dwa miesiące miały wyglądać trochę inaczej, ale nie narzekam bo naprawdę miło mi mijają. Jak pisałam wcześniej trochę skupiam się na sobie, trochę na rodzinie i przyjaciołach. Niedawno wróciłam z małego wypadu nad Polskie morze z mamą, siostrą, ciocią i kuzynem. Przez ten czas odrobinę zaszalałam z jedzeniem typu pizza i lody, jednak kurcze raz się żyje i od czasu do czasu niezdrowe jedzenie nie zaszkodzi, nie ma co się załamywać takimi głupotami.
   W planach na następny miesiąc mam jeszcze wyjazd z rodziną za granicę i wracam zaraz przed rozpoczęciem roku. Ciężko stwierdzić co czuję wobec tych 10 miesięcy, z jednej strony jestem przerażona, a z drugiej ciekawa i podekscytowana tym co może się wydarzyć.

A wam jak mijają wam wakacje? Jakie macie plany na sierpień? I jakie macie odczucia co do zbliżającego się roku szkolnego?










bluzka i spodnie- stradivarius | pasek-?

2016/07/04

Fit życie

Początek roku co z tym idzie? Postanowienia noworoczne. Od tego w sumie zaczęła się moja przygoda z tym trybem życia. Z początku miałam zamiar jedynie schudnąć, podchodziłam do tego bez żadnej wiedzy po prostu stwierdziłam, że chce i to zrobię. Dni mijały, a ja coraz bardziej wdrążałam się w to wszytko, pokochałam ten sport, pokochałam ten styl życia. Zaczęłam coraz więcej czytać na ten temat, coraz więcej się dowiadywać, obalać mity i szukać przeróżnych przepisów. Nadal się uczę i zdobywam wiedzę :).


Co to w ogóle jest bycie fit? To nie tylko zdrowe odżywianie czy ćwiczenia, przede wszystkim to pozytywne podejście do życia, bycie szczęśliwym i akceptowanie siebie. Głównym punktem jest nasze zdrowie, ja sama widząc po sobie mogę stwierdzić, że jestem mniej zmęczona, więcej się uśmiecham, mam mnóstwo energii i po prostu cieszę się z życia. Zrozumiałam, że nie warto się złościć, kłócić czy też płakać bo to nic nam nie daje jedynie się nakręcamy z czego później zazwyczaj nie wynika nic dobrego.


Zauważyłam, że spora część nastolatek ma ze sobą problemy, nie akceptują siebie, chcą za wszelką cenę schudnąć, a jak wygląda ich wymarzone ciało? Jak ciało anorektyczki... Przykro mi jak to widzę, ludzie są niepoważni, udostępniają "diety cud" w internecie i potem dziewczyny w wieku 11-16 się na to nabierają, a większości wypadkach kończy się to szpitalem, psychologiem już nawet nie chcę wspominać o śmierci... Dziewczyny nie róbcie tego, można sobie tak wyrządzić dużą krzywdę. Jak naprawdę chcecie zrzucić kilka kg to najlepiej pójdźcie do dietetyka, do osoby która się na tym zna.



Podstawowe "zasady" bycia fit?

① Jedz śniadania ~ chyba jedna z ważniejszych. Nie zapominajcie o tym bo to śniadane daje wam energie na cały dzień.


② 5 posiłków dziennie ~ jedz mniejsze porcje w odstępach 2-4h, najlepiej sobie ustalić godziny o których chcemy spożyć dany posiłek wtedy nasz organizm zapamięta to, nie będzie magazynować żadnych substancji i nie przybierzemy na wadzę (oczywiście wszystko zależy również od naszego zapotrzebowania kalorycznego).

Pij dużo wody! ~ woda jest stale potrzebna dla naszego organizmu. Powinno się dziennie wypijać 2l płynów. Należy o tym pamiętać szczególnie przy upa łach. Ja zawsze mam ze sobą bidon z wodą co bardzo mi pomaga.

Jedz dużo warzyw ~ warzywa mają mało kalorii i zawierają dużo witamin, dlatego zaleca się jeść je codziennie. Można zawsze sobie zrobić małą przekąskę do szkoły,pracy lub nawet gdy oglądamy film, wystarczy pokroić różne warzywa w plasterki i gotowe.

Ogranicz sól i cukier ~ zamiast cukru do różnych potraw czy napoi możemy użyć miodu, ksylitol czy też stawię. Jeżeli chodzi o sól to jak już trzeba najlepiej użyć soli morskiej czy himalajskiej.

Czasami pozwól sobie na mały krok w bok ~ raz na tydzień jak zjemy coś niezdrowego to się nic nie stanie, a nawet podkręci nam to metabolizm. Jednak wszystko z umiarem.

Ćwicz ~ ruch to zdrowie, a zdrowie to szczęście dlatego warto iść chociaż chwilę pobiegać. Nie zmuszam nikogo do siłowni bo nie każdy to lubi, ale przynajmniej jakieś ćwiczenia 3 dni w tygodniu po 30 minut i wystarczy :).



Wysypiaj się ~ nasze ciało też potrzebuje odpoczynku, regeneracji dlatego należy spać przynajmniej 7-8h

Kto rano wstaje temu... ~ dla niektórych może to być jak zbrodnia, ale wstawanie wcześniej nie jest złe. Od razu też wydłuża nam się dzień i mamy więcej czasu do załatwienia swoich spraw i potem na malutkie leniuchowanie. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie jestem wcale zmęczona, a wstaje o 6 codziennie.

Podsumowując, to nie ma być przymus, należy czerpać z życia po prostu przyjemność i się z niego cieszyć. Nikt nie żyje wiecznie i (przynajmniej dla mnie) takie dbanie o siebie zapewnia ogromną satysfakcję i szczęście.

A wy? Co o tym sądzicie? Czym dla was jest bycie fit? Może sami prowadzicie taki styl życia? Napiszcie mi koniecznie ♡

instagram: ju.latte
snap: bierburz





2016/06/19

Summer is coming ☼


Do końca roku szkolnego zostało niewiele, bo zaledwie tydzień. Na szczęście ja już mogę sobie pozwolić na małe lenistwo i więcej wolnego czasu dla siebie, bo już wszystko poprawiłam i mam klarowną sytuację z każdego przedmiotu. A wy macie wszystko zaliczone?


Od mojego ostatniego wpisu minęło trochę czasu (nie jestem z tego powodu zadowolona) i trochę rzeczy u mnie się zmieniło, a mianowicie zaczęłam bardziej dbać o siebie. Co chcę przez to powiedzieć? Otóż zaczęłam zdrowiej się odżywiać (5 posiłków dziennie), chodzę na siłownie (jednak często też ćwiczę w domu, biegam) no i oczywiście więcej śpię (przynajmniej się staram haha) oraz piję więcej wody w ciągu dnia. Są to jedne z podstawowych "zasad" zdrowego trybu odżywiania tzw. "fit życia". Wiążą się z tym także moje plany na przyszłość, tak wreszcie odkryłam co chcę robić w życiu i mega jestem z tego powodu zadowolona.


Wakacje niosą za sobą nowe możliwości, znajomości, a ja mam zamiar wykorzystać je w 100% żebym potem nie żałowała. Zawsze cieszyłam się na wakacje bo jest więcej czasu i mogę sobie pooglądać seriale, a teraz? Teraz myśle o kompletnie innych rzeczach, owszem czasami serial nie zaszkodzi, jednak ja w te wakacje mam zamiar przede wszystkim skupić się na sobie, blogu, znajomych i rodzinie. A wy? Macie już jakieś plany, postanowienia?


Dzisiejsza notka bardziej "wprowadzająca" w tryb blogowania po długiej przerwie. Teraz będzie tylko lepiej! Będę się wspinać po szczeblach i kto wie może kiedyś w dalekiej przyszłości coś z tego będzie :).

Bluzka- Bershka | Spódnica- reserved | Buty-converse
instagram- ju.latte
snapchat- bierburz